"Anioły w Ameryce" w reż. Krzysztofa Warlikowskiego TR Warszawa w sali SGGW. Pisze Bartosz Żurawiecki w Replice.
Jeden z prawicowych dzienników (nazwy nie zdradzę, bo co ja tam stare konserwy będę reklamował) tuż przed premierą "Aniołów w Ameryce" ogłosił z trwogą w głosie, że spektakl Warlikowskiego pewnie wywoła burzę. Nie tylko zresztą z tej strony płynęły "komunikaty o możliwości wystąpienia skandalu". Mój znajomy, którego trudno posądzić o kolaborowanie z obecną władzą, prorokował kilka miesięcy wcześniej, że jeśli dojdzie do wystawienia "gejowskiej fantazji na motywach narodowych" Tony'ego Kushnera, to TR (dawniej Teatr Rozmaitości) zostanie zamknięty. Dlatego, że przecież jeden z bohaterów sztuki, Roy M. Cohn - prawicowy, prominentny amerykański polityk i kryptogej - aż za bardzo kojarzy się z pewną czołową postacią naszego życia politycznego (zgadnij, kotku, kogo mam na myśli?). Premiera odbyła się 17 lutego. I gdzie ta burza? Możemy mówić, co najwyżej, o chwilowym zachmurzeniu. Generalnie spektakl Krzysztofa Warlikowskiego przyj