DWA DNI PO PREMIERZE "CZWARTEJ SIOSTRY" JANUSZA {#os#14173}GŁOWACKIEGO{/#} ZAUWAŻYŁEM NA WIDOWNI W BYDGOSZCZY BATALION WOJSKA. DOMYŚLAM SIĘ, ŻE TA WIZYTA BYŁA DOWODEM DALEKOWZROCZNOŚCI SZTABU GENERALNEGO. OTO PIĘĆ POKRZEPIAJĄCYCH WNIOSKÓW DLA POLSKIEJ DOKTRYNY OBRONNEJ: 1. Jednym z głównych bohaterów sztuki jest zapijaczony generał na emeryturze, weteran z Afganistanu. Jeśli cała kadra dowódcza Armii Czerwonej znajduje się w stanie takiego upadku moralnego, jak to sugeruje Głowacki, nasze wojska w razie konfliktu zbrojnego z Rosją dojdą aż pod Ural. 2. Zainspirowany epizodem sprzedaży rosyjskiej mafii 20 czołgów, znajdujących się w gestii dowódcy frontu, polski poborowy sam szybko sobie policzy, ile granatów kupiłby od sierżanta Griszy. 3. Aktorki grające współczesne trzy siostry są mniej utalentowane niż szeregowy Bułka z sąsiedniej pryczy, kiedy symuluje chorobę górnych dróg oddechowych przed wyjazdem na poligon. 4. Polscy sztabowcy
Tytuł oryginalny
Czwarta siostra
Źródło:
Materiał nadesłany
Przekrój Nr 13