EN

25.04.2008 Wersja do druku

Czuły nos Grabowskiego

Jutro wieczorem na uświęcone tradycją wody portu w Starym Teatrze w Krakowie wpłynie majestatycznie "Trans-Atlantyk", literacka wizytówka Wi­tolda Gombrowicza. Wyreży­serowania arcydzieła podjął się osobiście Mikołaj Grabowski, od sześciu lat admirał tej sza­cownej placówki. To nie pierwsza jego próba wzięcia się za bary z prześmiew­czą i bluźnierczą wizją pol­skości, którą Gombrowicz tak przebiegle obmyślił w 1950 r., nudząc się na argentyńskim wygnaniu. Już w 1981 r. w łódz­kim Teatrze im. Jaracza naszpi­kował spektakl takim ładun­kiem złośliwości pod adresem rodaków, że pozazdrościć mu mógłby nawet sam Gombro­wicz, który już od dwunastu lat, wolny od doczesnych zmar­twień, spoczywał w ocienionym palmami cmentarzu w Vence. Prawdziwą gwiazdą tamtego "Trans-Atlantyku" był Jan Peszek, wówczas jeszcze nieod-kryty dla wielkiego świata kra­kowski aktor. W roli miotają­cego się po scenie demonicz­nego pederasty Gonzala,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Czuły nos Grabowskiego

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska nr 98

Autor:

Bożydar Brakoniecki

Data:

25.04.2008

Realizacje repertuarowe