"Don Karlos" jeden z najtrudniejszych dramatów "wolnościowych" Schillera, skomplikowany wielością sytuacji na scenie - o dziwo zaprezentował się w ujęciu reżysera M.Z. Bordowicza, bardzo telewizyjnie. Kameralne dialogi, przede wszystkim, zyskały na głębi psychologicznej w zbliżeniach kamerowych, a sceny zbiorowe, wielkie - wcale nie zanikały, ani nie traciły swej dynamiki. W ten sposób dramat o władzy i walce przeciw tyranii między ojcem /królem hiszpańskim/ a synem /następcą tronu/ znalazł w telewizji lepsze warunki, aniżeli w "normalnym" teatrze, świetnie grany zwłaszcza przez młodego K. Kolbergera, Z. Wardejna i S. Zaczyka - tracił jednak na ekspresji w scenach z Królówą-macochą /E.Wiśniewską/.
Tytuł oryginalny
Cztery teatry
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Krakowska