"Teatr jest czynną refleksją człowieka o sobie samym. Życie bez teatru byłoby życiem bez refleksji, życiem pustym. Więc rację ma Novalis, który ukuł to pierwsze zdanie. Powiada ten czy ów: za pomocą teatru niczego się nie zmieni. Teatr służył różnym celom: Czy może niczemu nie służyć?". Ten fragment eseju Bogusława Schaeffera "Teatr, czyli o trudnej sztuce podobania się" (rozdział "Horribile dictu: życie bez teatru") - wydaje się być w kontekście toruńskiej premiery "Kwartetu dla czterech aktorów" dość istotny i znaczący. Publiczność tego miasta zapoznaje się bowiem z teatralną twórczością Schaeffera po raz pierwszy (pojawiła się ona wprawdzie na OFTJA, ale były to prezentacje pojedyncze, dostępne dość wąskiemu kręgowi widzów). Stąd też warto, przy okazji przedstawić - choćby w skrócie - autora "Kwartetu" jednego z najwybitniejszych w świecie kompozytorów muzyki awangardowej. Zakres jego zainteresowań jest zdumiewająco szer
Tytuł oryginalny
Czterech panów na scenie
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Pomorska nr 144