"Wagon" w reż. Krzysztofa Zaleskiego w Teatrze Współczesnym w Warszawie. Pisze Marek Radziwon w miesięczniku Teatr.
O niedawnej premierze w Teatrze Współczesnym mówiono, że to rozrachunek z historią najnowszą, że opowieść o dziejach Peerelu - podłych, nikczemnych, śmiesznych, że, krótko mówiąc - teatr polityczny. Zapowiedzi brzmiały intrygująco. Proza Marka Nowakowskiego, zaadaptowana i reżyserowana przez Krzysztofa Zaleskiego, wydawała się dobrą okazją do przedstawienia subiektywnej, nawet kategorycznej wizji polskiej historii najnowszej. Mogłaby to być wizja kontrowersyjna, jednowymiarowa, tendencyjna, niechby i w ocenie niektórych widzów wręcz fałszywa, ale własna, szczera, z przekonaniem wykrzyczana. I dlatego warta dyskusji, sporu, czy nawet głośnej awantury. Powiedzmy od razu - sporu o Peerel nie będzie, bo spierać się nie ma o co. Przedstawienie Zaleskiego nie daje żadnej spójnej wizji ani interpretacji minionego czasu, daje tylko serię obrazów z kolejnych dekad. Zawiedzie więc zarówno tych, którzy chcieliby Peerel atakować, jak i tych, którzy prób