W "Situation Rooms" nie uświadczymy fizycznej obecności samych artystów, nie pojawią się nawet słynni "eksperci", czyli grupa reprezentująca daną kategorię społeczną, której użyczono głosu na czas trwania projektu. W tym punkcie warto przypomnieć założenia modusu twórczego założycieli Rimini Protokoll - o pokazie w Nowym Teatrze w Warszawie pisze Agata Tomasiewicz w Teatrze dla Was.
Po raz kolejny polscy odbiorcy mieli możliwość wzięcia udziału w projekcie kolektywu Rimini Protokoll. Wcześniejsze przedsięwzięcia były organizowane w ramach Festiwalu Malta ("Europa w twoim domu" - projekt performatywny odbywający się w prywatnej przestrzeni ochotników), toruńskiego Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego "Kontakt" ("Mein Kampf") czy Krakowskich Reminiscencji Teatralnych ("Karol Marks: Kapitał. Tom 1"). Monografia wydana nakładem Korporacji Ha!art z pewnością pobudziła do jeszcze większego zainteresowania praktyką twórczą zespołu. W "Situation Rooms" nie uświadczymy fizycznej obecności samych artystów, nie pojawią się nawet słynni "eksperci", czyli grupa reprezentująca daną kategorię społeczną, której użyczono głosu na czas trwania projektu. W tym punkcie warto przypomnieć założenia modusu twórczego założycieli Rimini Protokoll. We wspomnianej pozycji wydawniczej Florian Malzacher omawia założenia tak zwanej "dramaturgi