OTO mamy już trzecią na przestrzeni niewielu dni premierę w nowo uruchomionej Małej Sali Teatru Nowego. Wszystkie trzy spektakle przygotował Kazimierz Dejmek. Wypuszczenie ich, jednego po drugim, ma w pewnym sensie określić charakter repertuaru, jaki grany będzie na tej scenie. "Człowiek z głową" Janusza Warmińskiego bardzo różni się od poprzednich premier. Nie jest ani sztuką dla wąskiego grona smakoszów teatralnych jak "Obrona Sokratesa", ani - jak "Judyta" - intelektualną gierką. Jest natomiast komedio-farsą, nietrudną w odbiorze i z pewnością o niewielkiej ambicji. Cóż zatem zaprowadziło "Człowieka z głową" do Miłej Sali? Skoro nie wysublimowane treści, to chyba tylko rodzaj satyry, jaką reprezentuje. Satyra na współczesność? W zamierzeniu - oczywiście tak. Ale wykonanie raczej zawiodło. Jest to historyjka, którą bez większego trudu można by przeflancować z Polski na jakikolwiek inny teren. Zwłaszcza, że satyryczny
Tytuł oryginalny
Człowiek z głową
Źródło:
Materiał nadesłany
?