"Bem! Powrót Człowieka-Armaty" Macieja Łubieńskiego i Michała Walczaka w reż. Michała Walczaka, koprodukcja Pożaru w Burdelu, Teatru Syrena w Warszawie i Teatru im. Stefana Żeromskiego w Kielcach. Pisze Aneta Kyzioł w Polityce.
Pierwszy z prawdziwego zdarzenia musical twórców Pożaru w Burdelu, zrealizowany w ramach cyklu "Sto wskrzeszeń na 100-lecie Polski", poprzez postać generała Józefa Bema pyta o polskich bohaterów, polską przeszłość, teraźniejszość, a nawet przyszłość (w finałowej scenie - zabawnej, zaskakującej i przekłuwającej narodowy balon). Zaczyna się przyciężkawo, akademijnie, Polska - hoża, przaśna dziewoja niczym z teledysków Donatana - obchodzi setne urodziny. Sekretem jej młodego wyglądu, twierdzi, są przerwy w byciu, np. w 1968 r.jej nie było... Jednak z każdą kolejną sceną jest ciekawiej i dowcipniej, Polska (Magdalena Placek-Boryń) ma wspaniały głos, wtóruje jej reszta dobrze dobranej obsady. Świetnie radzi sobie także Mariusz Drężek w roli zakochanego w armatach Bema, wyciągniętego z islamskiego raju z objęć 72 hurys i jednego hurysa, by dla Polski na nowo przeżywać szalony miks przeszłości (bitwy, powstanie listopadowe, Wielka Emigracja,