EN

3.04.2018 Wersja do druku

Człowiek w masce

Autoironiczne aktorstwo dowodziło dystansu aktora do postaci, ale było też znakiem świadomej twórczości dojrzałego artysty - o Wiesławie Michnikowskim pisze Michał Smolis w Teatrze.

"U tych, których lubię czy podziwiam, nie potrafię znaleźć żadnej wspólnej cechy. Potrafię ją natomiast wskazać u tych, których kocham: wszyscy mnie rozśmieszają". (W.H. Auden, "Uwagi o komizmie"). 1. Śmiech, płacz, gniew, strach. W starożytnej Grecji aktor musiał wyjść na scenę zawsze w jednej z tych masek. Maska zasłania twarz i ukrywa człowieka, ale tym samym wyzwala prawdziwą ludzką naturę1. Wiesław Michnikowski nigdy nie grał siebie, zawsze kreował postać sceniczną, bohatera z literatury. "Każda moja rola teatralna była konsekwencją tekstu dramatycznego bądź scenografii, zaprojektowanego dla mnie kostiumu"2. Zacierał ślady, stosował uniki, kiedy mówił o sobie. "Czy w ogóle miałem jakąś osobowość aktorską? Jeśli w ogóle ją miałem, to ona była jakaś dziwaczna, pokręcona, skłócona ze sobą. Chciałbym mieć inną"3 - twierdził. Nie akceptował swoich warunków zewnętrznych. "Jak każdy aktor miał skomplikowaną psychikę,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Człowiek w masce

Źródło:

Materiał własny

Teatr nr 3 online

Autor:

Michał Smolis

Data:

03.04.2018