EN

24.12.2001 Wersja do druku

Człowiek szuka człowieka

Lokalne Centrum Kultury Teatralnej w Żarach zakończyło tegoroczny program prezentacją jednej z najciekawszych dziś scen w kraju - Teatru Współczesnego ze Szczecina. Po spektaklu Anna {#os#4013}Augustynowicz{/#}, reżyser spektaklu, spotkała się z widzami. Młodzi ludzie pytali: - Czy nie obawiała się pani Werner Schwab? - Tzw. język ostry jest do uży­wania; ważne, w jakich okoliczno­ściach i po co się go używa. Czym innym jest brzydkie słowo w ustach menela, a w inny sposób i po co innego używa go aktor na scenie (podobnie - dramaturg). Jedyne, czego mogę się bać, to własnego sumienia. A moje su­mienie mi mówiło, że nie popsuję świata, wywlekając na światło dzienne tekst Schwaba. Robię przedstawienie, kiedy mnie coś porusza, oczekując, że poruszy także publiczność. A ponieważ państwa ten spektakl poruszył, miałam dużo satysfakcji. - Czy, jadąc do Żar, nie bała się pani reakcji widzów? - Nie. Wychodzę z założenia, ż

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Człowiek szuka czlowieka

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Lubuska nr 300

Autor:

Danuta Piekarska

Data:

24.12.2001