- Jeśli skończę grać, to pewnie długo nie pożyję. Jeżeli wykonuje się zawód, który się kocha, to jest się szczęśliwym. Dla mnie praca to błogosławieństwo, a nie przekleństwo - DANUTA SZAFLARSKA opowiada o życiu i teatrze.
Wielka gwiazda polskiego teatru i filmu. Ukochana przez widzów, uwielbiana przez reżyserów, także młodego pokolenia, nagradzana przez krytyków. Laureatka tegorocznych Kryształowych Zwierciadeł. A przy tym skromna i zdystansowana do siebie samej. Danuta Szaflarska ma 94 lata, niesłychane poczucie humoru i jeszcze dużo do powiedzenia. Na scenie i w filmie. Bo wywiadów udziela niechętnie. Dla nas zrobiła wyjątek Młodzi widzowie odkryli ją dopiero w filmach Doroty Kędzierzawskiej " Diabły, diabły" i "Pora umierać". Ale starsi doskonale pamiętają jej "Zakazane piosenki", "Skarb", wybitne role w teatrach: Współczesnym, Narodowym, Dramatycznym. A teraz i jedni, i drudzy walczą o bilety na spektakle Grzegorza Jarzyny i Agnieszki Glińskiej z jej udziałem. Choć Danuta Szaflarska miała w zawodzie bardziej i mniej spektakularne okresy - a niektórzy nawet są przekonani, że jako aktorka na jakiś czas zniknęła - prawda jest taka, że ona gra nieprzerwanie od 70 lat