- Teatr gwarantuje taki kontakt aktor - widz, jakiego nie są w stanie zaoferować radio, telewizja czy kino. Tu wszystko jest prawdziwe, a zarazem ulotne, bo spektakl żyje chwilą. Teatry amatorskie są zwykle grupami przyjaciół, którzy dzięki wspólnej pracy stają się dla siebie bardzo bliskimi ludźmi. Mają szansę głębiej odczuwać swoje życie i jeszcze ten przywilej, że dostarczają ludziom wzruszeń. Nic lepszego w życiu nie może się przydarzyć - mówi ANETA ADAMSKA, twórczyni teatru "Przedmieście" przy MDK w Łańcucie.
W czwartek mieliśmy Międzynarodowy Dzień Teatru, ale prawdziwe święto wszystkie teatry zaplanowały na sobotę. Na czym polega magia teatru, który mimo narodzin kina, telewizji, gier komputerowych ciągle trwa i ciągle ma się bardzo dobrze? - Tajemnica tkwi w początkach teatru, który wywodzi się z obrzędu religijnego. A obrzęd, to współbycie ludzi ze sobą, współodczuwanie. Dobry teatr dobrym przedstawieniem zaraża energią, zaprasza do współuczestnictwa. A przecież w każdym człowieku tkwi potrzeba odczuwania czegoś niepojętego, niewytłumaczalnego, potrzeba przeżycia prawdziwego wzruszenia. Teatr to medium najbliżej człowieka. Widz i aktor są na siebie skazani, bez siebie nie istnieją. Teatr jest to też miejsce, gdzie każdy z nas ma szansę dotknąć prawdziwego człowieczeństwa: dobra, miłości, współczucia, piękna. William Szekspir, bodaj najlepszy dramatopisarz wszech czasów, powtarzał "Świat jest teatrem, aktorami ludzie"... - Bo t