Szczerze powiedziawszy: czuję się wrobiony! Na początku lipca mieliśmy się spotkać na próbach z tekstem Masłowskiej. Tekstu nie ma - więc mamy przymusowe wakacje. Chyba się teraz sam zabawię w Masłowską. Zrobię jakiś falsyfikat - mówi Krystian Lupa w Rzeczpospolitej.
Czy spektakl "Poczekalnia" powstaje jako pana specjalny komunikat skierowany do intelektualistów, którzy we wrześniu przyjadą do Wrocławia na Europejski Kongres Kultury? Krystian Lupa: Zacząłem pracować, zanim dowiedziałem się, że będzie taka okazja. Ale nawet gdyby było odwrotnie - nie instalowałbym się w ten sposób na Kongresie, bo to rzadko się udaje. Czy "Poczekalnia" wpisze się w program wrocławskiego spotkania? Nie wiem. Ten spektakl jest dalszą próbą poszukiwań zainspirowanych cyklem "Persona" - przedstawieniami "Factory 2", "Marilyn" i "Ciało Simone". W międzyczasie zrobiliśmy w Lozannie "La Salle d'Attente" inspirowany tekstem Larsa Norena "Krąg personalny 3.1". Dotyczy ludzi wyrzuconych na margines. Motywy są różne: bezdomność, narkotyki, alkoholizm. Łączy je to, że roztapiają naszą wolę - umysłowy i duchowy porządek, dzięki któremu funkcjonujemy w społeczeństwie. Można powiedzieć, że gdy zostaje poluzowany - nie możemy się