W warszawskim Teatrze Dramatycznym grana jest sztuka Edwarda Radzińskiego "Łunin, czyli śmierć Kubusia Fatalisty". Utwór z racji stałego wplatania się w jego kompozycję wizyjnego planu wspomnieniowego, niełatwy na pewno w teatralnej realizacji, wymagający znalezienia sposobu organicznego powiązania ze sobą obu płaszczyzn akcji - współczesnej i retrospektywnej, na polskiej scenie zyskuje jednak pewien handicap. Sztuka Radzińskiego dotyczy tematu bardzo nam bliskiego, żywo nas interesującego zwłaszcza dziś, gdy właśnie w teatrze szeroką falą przetoczyło się echo wydarzeń listopadowej nocy roku 1830. Łunin to przecież adiutant Wielkiego Księcia Konstantego, człowiek znany w warszawskich salonach tamtego czasu, przyjaciel Polski i Polaków, przechodzący na katolicyzm dla zamanifestowania swej niezależności. Parę lat temu PIW wydał książkę Natana Ejdelmana ("Łunin, adiutant Wielkiego Księcia Konstantego''), która szybko zniknę�
Tytuł oryginalny
Człowiek, który wybrał wolność
Źródło:
Materiał nadesłany
Przyjaźń nr 9