ZDAWAŁO mi się, że nie obezwładni mnie tak łatwo temat losu ludzkiego. A jednak, Jeleniogórski teatr dramatyczny, na zamknięcie sezonu zaproponował sztukę rosyjskiego dramaturga Leonida Andrejewa "Życie człowieka", w tłumaczeniu Artura Gliszczyńskiego. Sztuka ta, została napisana w 1906 r. i jak mówią kroniki owego czasu, napisana w pośpiechu. W ciągu dwunastu zaledwie dni. Jest to dramat o bezsilności woli człowieka wobec śmierci. Poprzez filozofię rozpaczy - stanowiącą pogodzenie się z obezwładniającym nas porządkiem rzeczy, poprzez dionizyjski model życia, w którym porażka jest heroiczna, Andrejew stara się znaleźć interpretację filozoficzną losu ludzkiego i to - wedle zupełnie prostego schematu: narodziny - miłość - śmierć. Wynikają stąd też określone stany psychiczne poszczególnych postaci - podległe temu samemu prawu - prawu złudzenia i pewności. Złudzenie dotyczy szczęścia. Pewności natomiast - cierpienia, pozbawionego
Tytuł oryginalny
Człowiek i śmierć
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Powszechne nr 183