Kiedy rozlega się gong, a potem rozsunięta kurtyna ukazuje wnętrze pokoju lekarskiego na klinice - recenzentowi przypominają się różni "Ludzie w bieli", "Tajemnice lekarskie" i inne efekciarskie bomby teatralne. Egzotyka życia szpitalnego, niepokojąca magia choroby - wszystko to było niejednokrotnie eksploatowane w kosmopolitycznym repertuarze naszych przedwojennych scen. Dramaturgia polska ma też parę pozycji z życia lekarzy: od "Asystenta" Zapolskiej i "Lancetu" Jastrzębiec-Zalewskiego, po "Kobietę we mgle" Rusinka. Znakomita większość tych sztuk propagowała mętną ideę abstrakcyjnego "kapłaństwa" doktora medycyny, "inności" jego stanowiska w społeczeństwie. Ulubionym założeniem akcji był nierozwiązywalny jakoby konflikt między pracą zawodową a tzw. szczęściem osobistym. Istnieje jednak inny jeszcze gatunek sztuk lekarskich. Na przestrzeni ostatniego roku widzieliśmy np. "Platona Kreczeta" Kornijczuka i "Obcy cień" Simonowa. Autorzy radzieccy st
Tytuł oryginalny
Częstochowa wystawia nową sztukę polską
Źródło:
Materiał nadesłany
Nowa Kultura nr 34