"Rosencrantz i Guildenstern nie żyją" to kolejna sztuka, którą Ośrodek Kultury Filmowej w Częstochowie pokaże w cyklu retransmisji z londyńskiego National Theatre. Na scenie m.in. Daniel Radcliffe, znany głównie z roli Harry'ego Pottera.
Któż nie pamięta niezwykłego filmu "Rosencrantz i Guildenstern nie żyją"? Był jak nietypowa adaptacja "Hamleta", zrobiona z punktu widzenia drugoplanowych postaci tragedii. To szkolni koledzy Hamleta, Rosencrantz i Guildenstern. U Szekspira biorą udział w akcji nie od początku, w filmie wiedzą tylko tyle, że zostali wezwani na królewski dwór, by rozchmurzyć duńskiego księcia i odkryć, co go trapi. Widzimy ich, jak jadą do Elsynoru, jak spotykają po drodze trupę aktorów, jak z nią razem meldują się w zamku i... nie mają pojęcia, co robić dalej. Zwłaszcza ciut nierozgarnięty Rosencrantz: co chwila gubi wątek któregoś z licznych dyskursów egzystencjalnych, jakie obaj wciąż wiodą, koncentrując uwagę na czymś, co stało się już lub dopiero stanie wielkim odkryciem. Zaczyna od wymyślenia... hamburgera, potem przeżywa olśnienia w balii jak Archimedes i pod jabłonką jak Newton. Swoje spostrzeżenia próbuje przekazać koledze. Bez sukcesu jednak,