EN

6.06.2006 Wersja do druku

Częstochowa. Teatr Machalicy i Dorosławskiego

- To na pewno nie będzie teatr Henryka Talara ani Marka Perepeczki. To będzie teatr Piotra Machalicy - mówi Robert Dorosławski. Od 1 lipca będzie nowym dyrektorem naczelnym Teatru im. Mickiewicza, ale już teraz zaczyna się pojawiać w pracy

Tadeusz Piersiak: Zaczyna Pan pracę przed podpisaniem angażu? Robert Dorosławski: Uznaliśmy z obecną dyrektorką Katarzyną Deszcz, że to niedobrze, byśmy z Piotrem Machalicą [nowy dyr. artystyczny - przyp. red.] pojawili się w teatrze po raz pierwszy 1 lipca. Trwa wtedy przerwa urlopowa. Mimo że dyrektorami jeszcze formalnie nie jesteśmy, zaczynamy już organizować sobie naszą przyszłą pracą. Katarzyna Deszcz przekaże mi pewne rzeczy, które wymagać będą kontynuacji. Chcę się spotkać z kierownikami działów, by poszczególne służby przygotowały dla mnie pracę domową na wakacje - żebym nie musiał trzymać w pracy całej załogi, a miał materiał, nad którym będę mógł pracować. Co chciałby Pan kontynuować z repertuaru Katarzyny Deszcz? - Wszystko co dobre. Które to będą przedstawienia, określimy z Piotrem Machalicą po uzgodnieniach z działem promocji, który podpowie, co i na ile jest zgrane. Na pewno wrócą bajki, "Iwona, księ�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

To będzie teatr Machalicy

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Częstochowa nr 131

Autor:

Tadeusz Piersiak

Data:

06.06.2006

Wątki tematyczne