10 marca - ponad rok od wybuchu w Teatrze im. Adama Mickiewicza konfliktu między pracownikami a dyrekcją - prezydent miasta rozmawiał ze związkowcami częstochowskiej sceny. Spotkanie nie przyniosło żadnych decyzji personalnych.
Spotkanie z Tadeuszem Wroną trwało ponad godzinę. Stawili się przedstawiciele zakładowej "Solidarności" oraz jej kierownictwo regionu, członkowie Związku Artystów Scen Polskich i naczelnik miejskiego wydziału kultury. Nieoczekiwanie przybyła również dyrektorka teatru Katarzyna Deszcz [na zdjęciu]. - Zaprosiłem ją, żeby zainteresowane strony mogły przedstawić swoje racje. Dzięki temu zbudowałem sobie obraz tego, co dzieje się w teatrze - wyjaśnia prezydent. Od ponad roku narastał w teatrze konflikt między grupą pracowników a dyrekcją - głównie Katarzyną Deszcz. W styczniowym referendum okazało się, że większość podwładnych nie akceptuje rządów swojej szefowej. Przed kilkoma dniami Deszcz złożyła rezygnację ze stanowiska, odwołując równocześnie swojego zastępcę Marka Ślosarskiego. Od początku tego zamieszania związkowcy domagali się rozmowy o teatrze z prezydentem miasta. - Teraz nas wysłuchał - mówi Mariusz Korek, szef te