Kino studyjne ma w programie na sobotę 21 listopada kolejną bezpośrednią transmisję z Metropolitan Opera. To słynna opera Albana Berga "Lulu". Zacznie się o godz. 18.30 i nietypowo późno skończy - po czterech godzinach z okładem.
Cykl bezpośrednich transmisji oper z Nowego Jorku częstochowski OKF rozpoczął w październiku. Po "Trubadurze", "Otellu" i "Tannhäuserze" mamy coś z muzyki współczesnej - "Lulu" skomponowaną przez Albana Berga w 1935 r. Autor jej nie dokończył, półtora roku po jego śmierci pokazano w Zurychu jej dwuaktową wersję. My dostajemy trzy akty, gdyż dzieło zostało zrekonstruowane przez austriackiego muzykologa Friedricha Cerhę; jako takie miało premierę w 1979 r. w Paryżu. "Lulu" to opera o kobiecie rozkochującej w sobie mężczyzn (i nie tylko) i doprowadzającej ich do zguby. Najpierw ginie mąż Lulu, podejrzewający żonę o romans z Malarzem: zapewne atak serca z emocji. Potem zabija się Malarz: poślubił Lulu, a ona zdradziła go z doktorem Schönem. Potem sama Lulu morduje Schöna - swego kolejnego męża, zazdrosnego o intymne związki żony m.in. z jego własnym synem Alvą i z pewną hrabiną. Hrabina pomaga kochance uciec z więzienia, a Alva zabiera ją