Trwają ostatnie przygotowania do sobotniej premiery w częstochowskim teatrze. Na Scenie Kameralnej pojawi się "Plaża" Petera Asmussena.
To przedstawienie wymaga od widza skupienia - uprzedza Robert Dorosławski, dyrektor teatru - ale i daje pełną satysfakcję. Jest bogate w piękne obrazy sceniczne, ostre, czasami kontrowersyjne. Tekst Asmussena (w przekładzie Elżbiety Frątczak-Nowotny) trafił do Częstochowy z przeznaczeniem do realizacji już w 2006 roku, jeszcze przed polską prapremierą w Kaliszu. Niestety dwa wcześniejsze podejścia do inscenizacji nie były udane. Teraz zrealizował ją André Hübner-Ochodlo. - Mógłbym zabić André - zwierzył się Stanisław Kulczyk, szef techniczny teatru. - Kreśli coś na bibułkowych serwetkach i mówi: "chciałbym, żebyście mi to zrobili". Ale praca z nim to prawdziwie twórczy proces, który prowadzi do tak znakomitych efektów jak scenografia "Plaży". On jest artystą i my przy nim artystami się stajemy. Za to go kocham.