Zaczęło się już o 10 rano w sobotę. Skończyło w niedzielę, gdy na dworze było już jasno i ptaki ćwierkały. V Noc Kulturalna, pod hasłem "Spanie to ściemnianie", już za nami.
Organizatorzy przygotowali w tym roku 6 tys. karnetów, będących przepustkami do pubów, klubów, instytucji, w których zaplanowano dziesiątki imprez. Około 2 tys. sprzedał sam Ośrodek Promocji Kultury "Gaude Mater". - Dane o sprzedaży będą znane dzisiaj około godz. 15 - obiecuje dyrektorka Małgorzata Nowak. Pierwsze atrakcje Nocy, dla najmłodszych, zaczęły się już o godz. 10 w Galerii Teatr From Poland. W tym samym czasie wystartował pub Dzikie Wino z dniem komiksu. Pierwszy koncert z programu Nocy - poświęcony flamenco - rozpoczął się o godz. 18 w Regionalnym Ośrodku Kultury. Miał stuprocentową frekwencję. Kilka osób musiało odejść od drzwi z kwitkiem. Na koncert ojca i synów Waglewskich, choć na samym podwórku w Alejach było tłoczno, można było już wejść bez problemu. Podczas wcześniejszych edycji publiczność wręcz szturmowała drzwi. Czy to znak, że impreza trochę opatrzyła się częstochowianom i coraz trudniej ich przyciągnąć?