Poprawiając tegoroczny budżet radni oszczędzali głównie na kulturze. O 200 tys. zł zmniejszyli planowane nakłady na działalność teatru, o 100 tys. fundusz Miejskiej Galerii Sztuki i o kolejne 30 tys. biblioteki miejskiej.
Takie były, poparte przez kluby prawicowe, propozycje komisji skarbu (teatr i galeria) oraz komisji kultury (biblioteka). Lewica głosowała przeciw, ale jest za słaba, aby samodzielnie mogła coś ugrać. - Widocznie radni uznali, że są inne potrzeby miasta - mówi Robert Dorosławski, dyrektor Teatru im. A. Mickiewicza. - Nie będę biadolił, że mamy marny budżet, bo jest, nawet po tej poprawce, trochę większy niż ubiegłoroczny. Nie ma sensu licytować się w demagogii. Radni mówili o odpowiedzialności przed dziećmi i wnukami. A czy ktoś pytał dzieci i wnuki, czy chcą żyć bez kultury? Bibliotece zabrano pieniądze z puli na upowszechnia nie czytelnictwa. Radni i tak okazali miłosierdzie, bo wcześniej przymierzali się do zabrania książnicy całych 100 tys. zł. Tnąc budżet o 30 tys. zł zażądali zapisu, że te oszczędności nie mogą dotyczyć zakupu książek. - Nie ma szczegółowej specyfikacji, na co mają zostać wydane pieniądze zaksięgowane na