Teatr Syrena przywiózł w niedzielę do Częstochowy spektakl "Hallo Szpicbródka". Ponad 20 osób na scenie, w tym dwoje częstochowian, same szlagiery, mnóstwo roztańczonych nóg i długie owacje od publiczności.
Takiego show dawno w Częstochowie nie było! Dotąd "Hallo Szpicbródka" podbijała warszawską scenę. Premiera przedstawienia była kulminacją obchodów 65-lecia Teatru Syrena. Spektakl szybko zyskał sympatię publiczności i uznanie w artystycznym świecie, nagrodzono go bowiem Złotym Liściem Retro na jubileuszowym X Festiwalu Piosenki Retro im. Mieczysława Fogga. Teraz przedstawienie wyreżyserowane przez Wojciecha Kościelniaka porwało częstochowską widownię. Widzowie przenieśli się w czasy dwudziestolecia międzywojennego i warszawskiego teatrzyku "Czerwony Młyn". Gdy rewia przeżywa kryzys, jej wybawicielem staje się tajemniczy Fred Kampinos, a tak naprawdę słynny kasiarz Szpicbródka. W tytułową rolę wcielił się czarujący Piotr Polk. Historia ta dobrze znana, bo teatralne widowisko oparto na scenariuszu Ludwika Solskiego do filmu "Hallo Szpicbródka, czyli ostatni występ Króla Kasiarzy" z 1978 roku. Nie zabrakło więc słynnych szlagierów z "Kto tak