Po dziesięciu latach działania w Zielonogórskim Zagłębiu Kabaretowym do rodzinnej Częstochowy wrócił Marcin Król. Jako kolejny z twórców podejmuje w Teatrze S. próbę zbudowania zespołu kabaretowego. Casting rusza już 23 marca.
Do kabaretu częstochowianin (dziś 38-letni) parł od zawsze. Pierwsze kroki stawiał u Marcina Kmity w jego Quasi Kabarecie. Później pisał swoje teksty, realizowane przez zespoły, którym liderował. Z tych częstochowskich najważniejszy okazał się kabaret Niemy. Z końcem minionego wieku Marcin Król wyemigrował do Zagłębia, gdzie dostał się pod skrzydła Władysława Sikory. Był m.in. przy nim asystentem reżysera w "Baśni o ludziach stamtąd". Sam zresztą też zajął się realizacją filmów. Jego "Od wschodu do zachodu słońca" zdobył nagrodę w Lubomierzu i zakwalifikowany został w kategorii dzieł niezależnych do Gdyni. Najważniejszym jego dziełem był jednak kabaret Made in China, w którym grał przez dziesięć lat, ale też pisał i reżyserował. - Musiałem rozstać się z kolegami, bo zaczęliśmy inaczej wyobrażać sobie przyszłość zespołu - tłumaczy Marcin Król - Oni chcieli za wszelką cenę do telewizora, a ja nadal wolę uprawiać szt