15 spektakli w pięć dni, na siedmiu scenach, w tym offowych, a do tego dyskusje i spotkania młodych i doświadczonych krytyków - tak w skrócie prezentuje się czeski festiwal ostrawskich teatrów dramatycznych OST-RA-VAR - relacja Katarzyny Pilarskiej dla e-teatru.
Nie ma co ukrywać, o czeskim teatrze wiemy mało i obie strony niewiele robią, by tę sytuację zmienić (choć oczywiście zdarzają się wyjątki, czeskie spektakle zapraszają np. Międzynarodowy Festiwal Sztuk TRANS/MISJE w Rzeszowie czy cieszyński festiwal BEZ GRANIC). Pierwszym zaskoczeniem jest tu więc sama formuła festiwalu. Takie wydarzenia to zwykle przeglądy organizowane dla mieszkańców jakiegoś miasta, na które zaprasza się spektakle z całego kraju (czy też spoza niego). OST-RA-VAR ma założenie odwrotne. Jest przeglądem tego, co w ostatnim sezonie stworzyły miejskie teatry, za to widzowie są z całego kraju i, w niewielkim stopniu, krajów sąsiednich. Nie jest to jednak międzynarodowe wydarzenie na wielką skalę, przede wszystkim dlatego, że wszystko grane jest po czesku, prezentowane bez napisów. Plany jednak są - Vojtěch Štěpánek, dyrektor artystyczny Narodowego Teatru Morawsko-Śląskiego (Národní divadlo moravskoslezské) zapowiada, że bę