19 marca br. Teatr Lalek "Czerwony Kapturek" przybył z przedstawieniem sztuki H. Auderskiej "Królewna Fala" do punktu repatriacyjnego w Giżycku. Zaciekawienie dziatwy i dorosłych teatrem było niebywałe. Dzieciarnia łamaną polszczyzną dawała wyraz swojej wielkiej radości. Pomagała zespołowi wyładować dekoracje, przenosić i gdzie tylko mogła, starała się wkręcić. Gdy światła zgasły, a na scenie ukazał się Czerwony Kapturek, zapowiadający sztukę, wielka cisza zapanowała na sali. Słychać było tylko przyśpieszone oddechy młodziutkiej widowni. W przerwie znowu dochodzi do głosu dziecięca radość Ale po chwili do zarumienionych emocją dzieci wychodzą aktorki - lalkarki. Uczą dziatwę mazursko-warmińskiej piosenki: "Kokoszka jarzębata". Dzieciaki dość szybko opanowują pamięciowo tekst. Chwytają melodię. Po kilku minutach płynie w świetlicy regionalna pieśń. Po skończonym przedstawieniu dzieciarnia pcha się za parawan: "
Tytuł oryginalny
Czerwony Kapturek dzieciom-repatriantom
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Olsztyński nr 77