EN

24.04.1993 Wersja do druku

Czerwone nosy

Jeśli można powiedzieć, że w przedstawieniu teatralnym za dużo jest teatralności to wydaje się, iż tak właśnie stało się z "Czerwonymi nosami", najnowszą premierą Teatru Nowego w Poznaniu. Tytułowe "Czerwone nosy" to trupa teatralna składająca się m.in. z księdza, płatnego mor­dercy, zakonnicy, ślepca, jąkały, klowna, dwóch chromych oraz bogacza. Wszystkie te typy ludz­kie przygarnął Flote i nazwał wesołkami Pana Boga. W czas zarazy - Peter Barnes przeniósł bowiem akcję sztuki do nękanej epidemią dżumy XIV-wiecznej Francji - "Nosy" niosły ludziom zapomnienie i nadzieję. Papież Klemens VI daje przyzwolenie na ich "działalność". Wraz z końcem zarazy i nasta­niem normalności (to słowo po­jawia się bardzo często w roz­mowach i dyskusjach bohate­rów) Nosy smutnieją. Ich przed­stawienia już nie rozśmieszają - raczej stają się pretekstem do gorzkich rozmyślań o rzeczy­wistości. Papież grozi palcem. - Nie podawaj ludności żadn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Czerwone nosy

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wielkopolska nr 96

Autor:

Małgorzata Szymczak

Data:

24.04.1993

Realizacje repertuarowe