Robili zbuntowany teatr, teraz nagrali punkową płytę. Monika Strzępka i Paweł Demirski to połowa Czerwonych Świń, które debiutują gniewnym albumem "Basta, dziwko" - pisze Jarek Szubrycht w Gazecie Wyborczej.
Punk rock to muzyka młodych. Prawda czy fałsz? Albo to: dziś już nie ma muzyki buntu. Tak czy nie? I jeszcze jeden: muzyka nie powinna się mieszać do polityki. Stereotypy mają swój ewolucyjny sens, pomagają nam nie zatonąć w powodzi danych. Ale nie trzeba się do nich nadmiernie przywiązywać, bo nie mówią o świecie całej prawdy. Ot, choćby takie Czerwone Świnie - właśnie wydały debiutancką płytę wypełnioną po brzegi gniewnym, zaangażowanym politycznie i społecznie punkiem, a średnia wieku w zespole znacznie przekracza 40 lat. Robi się jeszcze ciekawiej, kiedy sprawdzimy, kto za tym stoi: najbardziej twórczy duet polskiego teatru, menedżer gwiazd i szef jednej z najważniejszych polskich wytwórni płytowych oraz facet, który jest chodzącą historią warszawskiej sceny gitarowej. Demirski znów ma 15 lat Zacznijmy od Pawła Demirskiego. To jedno z najważniejszych piór współczesnego polskiego teatru, autor m.in. "W imię Jakuba S.", "Był