"Czerwona ruta" w reż. Dariusza Brojka, plenerowa premiera Teatru im. Siemaszkowej w Rzeszowie. Pisze Lucyna szura w Gazecie wyborczej - Rzeszów.
Niełatwe miał zadanie debiutujący reżyser, niełatwe mieli zadanie aktorzy. Tym razem bowiem nie na swojej scenie, gdzie znają każdy centymetr kwadratowy, a na gwarnym rzeszowskim rynku Teatr im. Wandy Siemaszkowej zaprezentował swoją najnowszą sztukę. Premiera muzycznej opowieści o trudnej, ale możliwej przyjaźni polsko-ukraińskiej została przygotowana wyjątkowo w czasie wakacji, po to, by mogła odbyć się w ramach zorganizowanej przez miasto imprezy Barwy Ukrainy. Sztukę "Czerwona ruta, czyli zaklęte moce" napisał Sławomir Gowin, zainspirowany pieśniami ukraińskiego artysty Wołodymira Iwasiuka. Tytuł spektaklu nawiązuje do tradycji magicznego kwiatu, porównywanego z naszym kwiatem paproci, oraz popularnej za wschodnią granicą piosenki "Czerwona ruta", którą zna na pamięć chyba każdy Ukrainiec. Bo historia spotkania Polaka Stacha i kozaka Dymytra w czyśćcu opowiedziana jest przede wszystkim kilkunastoma pieśniami ukraińskimi. Tradycyjne melodie