EN

11.01.1998 Wersja do druku

...czemu ciepła nie ma w nas?

W kabarecie Pod Egidą śpiewano kiedyś piosenkę Agnieszki Osieckiej o kobiecie, która nie ma głowy i szczęścia do dat. "W październiku byłam jeszcze zielona, no, a w marcu - już matka i żona, gdzieś tak w grudniu - wziął walizkę i bez słowa - śmieszny gest..." - opisuje swoją sytuację bohaterka, dopytując na koniec: "czy wystarczy nam miesięcy w kalendarzu - czy zakwitnie czereśniowy sad?" W zielonogórskim "Apetycie na czereśnie" On (Andrzej Nowak) i Ona (Tatiana Kołodziejska) ścigają swój sen o czereśniach, podróżując w jednym przedziale pociągu. Za oknem "zrobionym" z ekranu telewizora - pomysł wywołał zgodny jęk podziwu na widowni, w większości niepomnej pierwowzoru Felliniego - przemykają krajobrazy lasów i pól z realistycznej części podróży. I filmowe obrazy minionej historii, kiedy udająca zrazu nieznajomych para przywołuje wspomnienia. W pierwszej części, kiedy On i Ona siedzą na siermiężnych drewnianych ławkach z tektur

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

...czemu ciepła nie ma w nas?

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Lubuska nr 8

Autor:

Danuta Piekarska

Data:

11.01.1998

Realizacje repertuarowe