"Otello" w reż. Luka Percevala z Kammerspiele w Monachium na X Międzynarodowym Festiwalu Szekspirowskim w Gdańsku. Pisze Piotr Gruszczyński w Tygodniku Powszechnym.
Kiedy u nas ciągle nie ma pewności, czy Szekspira można grać, rezygnując z renesansowego kostiumu, Perceval tworzy "Otella" na wskroś współczesnego, w całości przepisanego i zinterpretowanego z bezwzględną stanowczością w odrzuceniu wszystkiego, co niedzisiejsze. Scena jest właściwie pusta. Trzy kierunki padania światła zmieniają się w trakcie trwania spektaklu, ale czarną przestrzeń oświetla cały czas trupi blask reflektorów. Na początku świecą od tyłu, utrzymując wszystkie sylwetki w kontrze, tak że z ledwością widzimy twarze aktorów. Potem będą świeciły z przodu, wyraźnie wydobywając aktorów, ale doświetlenie sceny rampą powoduje, że to oświetlenie nie tworzy żadnego nastroju czy tajemniczości. Jest kategorycznie obiektywne. W trzeciej części spektaklu wpada z boku, z ostro zarysowanymi granicami. Na środku sceny stoją dwa fortepiany, jeden na drugim. Pierwszy biały, obrócony do góry nogami i drugi, czarny, ustawiony na nim na w