EN

28.12.2012 Wersja do druku

Czekając na Sianko

"Przebudzenie" w reż. Pawła Szumca w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie. Pisze Łukasz Drewniak w Dzienniku Polskim.

Pierwszy akt jest właściwie na straty. Na powrót chłopaka zaginionego gdzieś na Dalekim Wschodzie czekają jego matka (Hanna Bieluszko), dziadek (Feliks Szajnert) i ojczym (Maciej Jackowski), elita medialno-uniwersytecka. Cwana dziennikarka (Agnieszka Judycka na szpilkach długości pompki rowerowej) chce o tej sprawie zrealizować interwencyjny reportaż, wynajęta jasnowidzka (Ewa Worytkiewicz) zmyśla dające nadzieję wizje. Ale oto dzwoni telefon z ambasady i okazuje się, że chłopak odnalazł się w Tajlandii, jest już w samolocie. Bohaterowie pędzą na lotnisko. Do tego momentu jest źle. Spektakl Pawła Szumca nie pozwala ani utożsamić się z rozpaczą rodziny, ani cieszyć jej nieoczekiwaną radością. Wszystko jest tu powierzchowne i plastikowe. Szemrzą w uchu kolejne rozmowy o braku i tęsknocie, stereotypowo napisane role nie pozwalają aktorom na choćby odrobinę błysku, więc wszyscy odrabiają z poświęceniem miny i ruchy, choć pewnie gdzieś w środku

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Czekając na Sianko

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 302 online

Autor:

Łukasz Drewniak

Data:

28.12.2012

Realizacje repertuarowe