Urodzony w Zurychu reżyser znalazł prosty, nieodkrywczy, acz skuteczny pomysł adaptacyjny - o spektaklu "Dawni mistrzowie" wg Thomasa Bernharda w reż. Thoma Luza z Deutsches Theater w Berlinie na XXV Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi pisze jan Karow z Nowej Siły Krytycznej.
Wiadomo kto w ostatnich latach zaprogramował teatralną recepcję Thomasa Bernharda w Polsce. "Wycinka", którą jeszcze do niedawna można było oglądać we wrocławskim Teatrze Polskim, oraz gorąco przyjęty na Boskiej Komedii i Warszawskich Spotkaniach Teatralnych "Plac Bohaterów" z Litewskiego Narodowego Teatru Dramatycznego tylko potwierdziły pozycję Krystiana Lupy jako speca od adaptacji dzieł austriackiego pisarza. Wszechobecne zgorzknienie, nienawistne złośliwości, bezlitosna krytyka własnego narodu - te charakterystyczne cechy twórczości Bernharda znajdywały w inscenizacjach Lupy sceniczne życie. Pokazane na XXV Międzynarodowym Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych przedstawienie Thomasa Luza dało możliwość przekonania się, że z twórczości Austriaka można wydobyć zgoła inną tonację. Powieść "Dawni mistrzowie" jest zanurzona w świecie sztuki. W wiedeńskim Kunsthistorishes Museum strażnik Irrsigler od lat dogląda porządku. Podobnie dł