EN

23.07.2007 Wersja do druku

Czekając na powrót opowieści

Gdy kruszeje opowieść - startuje turniej pierdoł zastępczych. Znikają teksty - pienią się recenzenckie plakaty, odezwy, manifesty, hasła. Prawie nikt nie pisze, prawie każdy oznajmia, komunikuje, dekretuje, przekazuje do natychmiastowego uwierzenia - głos Pawła Głowackiego w dyskusji o krytyce teatralnej, podjętej przez Dziennik.

Zaczęło się od prowokacyjnego tekstu Tomasza Mościckiego, który zarzucił polskim krytykom totalną nijakość i głupotę. Potem głos zabrali m.in. Elżbieta Baniewicz, Łukasz Drewniak, Tomasz Stawiszyński, Jacek Wakar, Elżbieta Morawiec i Janusz Majcherek. Dziś w dyskusji o krytyce teatralnej esej Pawła Głowackiego. Wkrótce opublikujemy szkic Jerzego Koeniga. Najpierw pisał krytykę, później tylko zmyślenia. Tłusty esej "Proust", felieton "Malarze Przeszkody", powieść "Molloy", która nie chce się skończyć, filigranowe "Czekając na Godota", muszo kruchy "Oddech", jeszcze... obojętne, co jeszcze. Obojętne, bo gdy pisał, w istocie wciąż to samo czynił. Układał opowieści. Zawsze tylko to. W sumie nie dziwi więc, jak odpowiedział na wysłane do najpotężniejszych pisarzy globu pytanie tygodnika "Liberation". "Dlaczego pan pisze?". W odpowiedzi Samuel Beckett wysłał - opowieść. Mikrą opowieść o niemożności opuszczenia opowieści

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Czekając na powrót opowieści

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik nr 170

Autor:

Paweł Głowacki

Data:

23.07.2007

Wątki tematyczne