W Rampie odbyła się premiera najnowszej sztuki Stanisława {#os#394}Tyma{/#} pt. "Mississippi". Jest to współczesna komedia. Akcja toczy się w teatrze. W jakimś prowincjonalnym, polskim teatrze, gdzie "nic się nie wystawia", bo brakuje zarówno pomysłów, jak i pieniędzy na przedstawienia. "Ruszyli się sponsorzy" - raduje się na wstępie Dyrektor (Adam {#os#2017}Dzieciniak{/#}). "Dostaliśmy 200 tys. zł i dwa kalendarze". Przez następne trzy godziny bawimy się śledząc, jak teatr pokpiwa sam z siebie, z własnej impotencji twórczej i praktyczno-życiowej bezradności. Poprzednią premierą w Rampie był spektakl pt. {#re#28223}"Chopin w Ameryce"{/#}. Akcja tego widowiska także toczyła się w teatrze. Rozpoczynała je dyskusja między dyrektorem a młodą dramatopisarką, dyskusja ujawniająca komiczną rozterkę artystów sceny, zupełnie pogubionych w tzw. nowej rzeczywistości. Wreszcie jeszcze wcześniej w Rampie grano przezabawny "Big Zbig Show". Również i tam
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza nr 61