Sztuka w Zakładzie Karnym w Gdańsku-Przeróbce pojawia się (gościnnie) od pewnego czasu - raz jest to koncert, innym razem spektakl. Pierwszy raz jednak to więźniowie przygotowali przedstawienie dla swoich współwięźniów. "Czekając na Godota" pokazane w piątek 1 lutego więźniom i zaproszonym gościom to projekt niezwykły - pisze Łukasz Rudziński w portalu Trójmiasto.pl.
Więźniowie odsiadujący niewielkie wyroki mogli wziąć udział w trzymiesięcznych warsztatach połączonych z prezentacją spektaklu w świetlicy Zakładu Karnego przy Siennickiej 23 z powodu pracy magisterskiej Małgorzaty Polakowskiej, pomysłodawczyni i koordynatorki projektu. - Zawsze chciałam łączyć teatr i pracę społeczną. Możliwość, by zrealizować warsztaty teatralne w więzieniu, była dokładnie tym, o czym marzyłem - tłumaczy Małgorzata Polakowska. - Sama realizacja spektaklu okazała się ważniejsza, a zasięg projektu znacznie przekroczył początkowe plany. Myślałam, że ograniczę się do napisania pracy magisterskiej zaproszę wykładowców i na tym się skończy. Jednak byłam tak dumna z tego projektu, a panowie robili takie postępy, że postanowiłam opowiedzieć o tym światu i nagłośnić tę sprawę w mediach. Efekt artystyczny jest drugorzędny, ważniejszy jest sam proces i to, co ten projekt dał panom, którzy zdecydowali się wziąć