(...) Znakomite, przemyślane aż do wyrafinowania, różnicujące i indywidualizujące każdą postać, zróżnicowane w śmiałych kolorach kostiumy Władysława Daszewskiego, kształt, specjalna wcale nie ponura, raczej ciepła i przyjemna dla oka barwa jego scenerii, pewne subtelne szczegóły w tak mało szczegółowej dekoracji, ruch sceniczny, układy sytuacyjne, wreszcie ujęcia aktorskie postaci, zwłaszcza prowadzenie dialogu - wszystko to stanowi coraz bardziej uzupełniające się elementy formy cyrku, jaką nadali warszawskiemu przedstawieniu jego twórcy i wykonawcy. - Czarowny wieczór - powiada Didi w pierwszym akcie - niezapomniany. - Jak w cyrku - rzuca Gogo. Można wymienić wiele zewnętrznych szczegółów, nadających przedstawieniu ów specyficzny, delikatny charakter buffo: buty Gogo z wielkimi, długimi nosami, kilka jego fikołków, kopniaki, skakanie przez sznur Lucky'ego, przechodzenie obu pod sznurem, skakanie z wysepki na wysepkę (małe, owalne podesty
Tytuł oryginalny
"Czekając na Godota"
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 12/13