Dzięki temu, że teatr z Tarnowa przyjeżdża czasem do nas korzystając z pustej w poniedziałki sceny Teatru Starego albo Kameralnego, mogliśmy w Krakowie zobaczyć tak rzadko pokazywaną, a tak ważną dla współczesności sztukę Samuela Becketta "Czekając na Godota". Autor tej sztuki urodził się w 1906 roku, gdy napisał tę rzecz w roku 1952 miał lat, jak łatwo obliczyć, 46. "Godot" ma w tej chwili lat 22 a w Polsce jest znany od lat 18-tu (od 1956 roku, gdy fragmenty opublikowano w pierwszym numerze "Dialogu"). Sztuka Becketta obrosła legendą, stała się symbolem epoki, znakiem wywoławczym dla nowego sposobu myślenia i nowego stylu w sztuce. Związana z filozofią egzystencjalistyczną, będąca wyrazem mody tamtych lat, zrosła się także z naszą polską przemianą świadomości. Od czasu jej pierwszego wystawienia w teatrze 38 w Krakowie zrosła się z ruchem kultury studenckiej, z kulturą "podziemną" piwniczną, kabaretową i bunto
Tytuł oryginalny
Czekając na Godota
Źródło:
Materiał nadesłany
Echo Krakowa nr 103