EN

29.01.2016 Wersja do druku

"Czekając na barbarzyńców" w Deutsches Schauspielhaus Hamburg

Drastyczne obrazy tortur. Maja Kleczewska zainscenizowała powieść J. M. Coetzee'ego z piątką genialnych aktorów na Scenie w Malarni Deutsches Schauspielhaus - o spektaklu "Czekając na barbarzyńców" w reż. Mai Kleczewskiej pisze Heinrich Oehmsen w "Hamburger Abendblatt".

Hamburg. Mężczyzna zwisa głową w dół skrępowany łańcuchami. Koszula (nocna), którą chciał okryć przyrodzenie, opadła do szyi. Mężczyzna jest brudny, zakrwawiony i nagi. To sala tortur. Przed mężczyzną paraduje konferansjer w połyskliwej marynarce (Michael Weber). W jego ustach błyszczy szczęka ze stali. Witamy w reality-show "tortury na żywo". Rozochocony konferansjer opowiada jeden dowcip za drugim, ale nikt się nie śmieje. Próby zmotywowania publiczności do oklasków spełzają na niczym: okrucieństwo obrazów i słów jest paraliżujące. A mowa o Abu Ghraib i Guantanamo, o madejowym łożu, waterboardingu i innych znanych praktykach z podręcznika tortur. "Czekając na barbarzyńców" to tytuł powieści noblisty z RPA J. M. Coetzee'ego, której tematem są tortury. Polska reżyserka Maja Kleczewska zaadaptowała prozę Coetzee'ego na scenę. To drastyczne przestawienie. Stopy barbarzyńskiej dziewczynki (Sachiko Hara) są wykrzywione, nogi posi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Czekając na barbarzyńców" w Deutsches Schauspielhaus Hamburg

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Wątki tematyczne