"Zaklinacze szczęścia" w reż. Krzysztofa Galosa w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym w Koszalinie. Recenzja Katarzyny Łukasik w Głosie Pomorza.
"Zaklinacze szczęścia", spektakl napisany i wyreżyserowany przez krakowianina Krzysztofa Galosa miał swoją premierę w miniony piątek i sobotę w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym. Aktorzy grają na małej scenie dla niewielkiej widowni, stąd podwójny "debiut" sztuki w Koszalinie. O czym są "Zaklinacze szczęścia"? Akcja przedstawienia dzieje się w niedalekiej, ogarniętej chaosem przyszłości, wokół wyczuwa się strach przed nadchodzącymi zmianami, w powietrzu wisi rewolucja. Ruch społeczny "New flash mob" organizuje akcje skierowane przeciwko rządowi. Przeciętni obywatele zasypywani są ulotkami propagandowymi i - jak przed laty - głodni i zastraszeni stoją w kolejkach po chleb. Gdzieś w tłumie przewijają się postaci alfonsa i jego dziewczyny, która zmienia swoje życie, przystępując do grona burzycieli społecznego porządku. Świat "Zaklinaczy szczęścia" to supermarkety, programy reality show i Internet. Tak naprawdę to nasz świat za kilka lat, miesi�