EN

12.10.1986 Wersja do druku

Czego życzę teatrowi

Dobry początek to jeszcze za mało. NA początek sezonu teatralnego, który w teatrach warszawskich rozpoczął się dość efektownie - polską prapremierą "Ławeczki" Aleksandra Gelmana z Joanną Żółkowską i Januszem Gajosem, w reżyserii Macieja Wojtyszki w Teatrze Powszechnym, "Edwardem II" Christophera Marlowe'a w reżyserii Macieja Prusa z Romanem Wilhelmim w roli głównej w Teatrze Nowym, "Śmiercią komandora" Tomasza Łubieńskiego w reżyserii Marka Okopińskiego - w Teatrze Dramatycznym - warto złożyć naszemu teatrowi kilka życzeń. Po pierwsze - by uporał się z finansami. Sytuacja wydaje się paradoksalna. Dotacje dla teatrów wzrastają, ceny biletów również, a pieniędzy jest coraz mniej. Teatry z największym trudem radzą sobie z tą sytuacją. Najczęściej zmniejszają liczbę premier albo realizują spektakle małoobsadowe. O ile zmniejszenie liczby premier w wieloteatralnych ośrodkach nie jest tak dokuczliwe dl

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Czego życzę teatrowi

Źródło:

Materiał nadesłany

Przegląd Tygodniowy nr 41

Autor:

Andrzej Lis

Data:

12.10.1986

Realizacje repertuarowe