"Macica" w reż. Piotra Szczerskiego w Teatrze im. Żeromskiego w Kielcach. Pisze Stanisław Żak w Gazecie Wyborczej - Kielce.
Prapremiera sztuki "Macica", autorstwa Marii Wojtyszko, w Teatrze im. S. Żeromskiego może budzić w widzu mieszane uczucia: od obrzydzenia do śmiechu. Tylko śmiech towarzyszy sytuacjom nieśmiesznym. Ale to rzecz gustu i "subiektywnego odbioru", a nawet "kwestia wrażliwości można powiedzieć"- jak zauważył p. dyr. Szczerski. Dobrze, że można powiedzieć. Oglądając ten spektakl, miałem ambiwalentne odczucia: dobra reżyseria i dobre aktorstwo. Dominowały dwie postacie: główna bohaterka (Aneta Wirzinkiewicz) i Marta (Joanna Kasperek). Zespół, w którym są takie dwie gwiazdy, może podejmować trudne inicjatywy. Te dwie panie nadawały ton gry, a inni nie fałszowali; natomiast mieszane emocje budziła sama sztuka, w której widać pazur dramaturgiczny autorki, ale także dużą nieporadność w konstruowaniu dramaturgicznej fabuły. Doszedłem do wniosku, że należy najpierw powiedzieć - skoro można powiedzieć - o samej sztuce. Temat jest rzeczywiście gorący