EN

8.10.2005 Wersja do druku

Czego oczekujemy od współczesnego teatru

Po tegorocznym konkursie i werdykcie należałoby się pokusić o odpowiedź na pytanie, jaki jest dzisiejszy teatr głównego nurtu? Decyzja jury, żeby nie przyznawać Grand Prix na pewno o czymś świadczy - pisze Monika Wirżajtys w Gazecie Wyborczej - Bydgoszcz, podsumowując Festiwal Prapremier.

Największe laury zebrali na tegorocznej imprezie przede wszystkim reżyserzy filmowi - Przemysław Wojcieszek i Mariusz Grzegorzek. Taki werdykt jury rodzi pytania w jakim kierunku zmienia się współczesny teatr i czego od niego oczekujemy? Do teatru chodzimy coraz rzadziej (co potwierdzają raporty o stanie polskiej kultury). Teatralne czasopismo, które bez dotacji miało się odnaleźć na polskim rynku wydawniczym najprawdopodobniej zostanie zlikwidowane. Jak pokazał zakończony w Bydgoszczy Festiwal Prapremier większość premier minionego sezonu powstała z przeznaczeniem dla kameralnej widowni. W takich warunkach chce się jeszcze niektórym ludziom uprawiać donkichoterię. Bo czy tworzenie kultury w tym kraju nie przypomina walki z wiatrakami? Dobrze, że znajdują się chociaż pieniądze na tzw. "rewitalizację terenów postindustrialnych". Nowa Huta, Piekary czy inne "sypialnie" Polski mają teraz swoje pięć minut. Urzędnikom łatwiej przełknąć finansowanie i

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Podsumowanie Festiwalu Prapremier

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Bydgoszcz nr 235

Autor:

Monika Wirżajtys

Data:

08.10.2005

Festiwale