EN

2.05.2003 Wersja do druku

Czego nie widać

Najpierw mamy perypetie zwią­zane z przygotowywaną właśnie premierą. A na koniec jesteśmy świadkami prawdziwej teatralnej katastrofy. Jest to farsa. A więc ma­raton zdających się nie mieć końca komicznych zdarzeń i sytuacji opo­wiadających nam tym razem o akto­rach i o teatrze. "Czego nie widać" to jeden z hitów teatralnego Londy­nu i Paryża sprzed lat, a zarazem ostatni, pożegnalny spektakl Euge­niusza Korina w Teatrze Nowym. Czy farsa ta naprawdę jest jednak zabawna? Otóż ze spektaklami tego gatunku tak to już jest, że jednych one śmieszą do rozpuku, a innych - nie. Przedstawienie trwa prawie trzy godziny, ale ostatni kwadrans jest w nim naprawdę bardzo zabaw­ny. W farsie Michaela Frayna, gra­nej przed dziesięciu laty w Pozna­niu także w Teatrze Polskim do zo­baczenia są m.in. Grażyna Korin, Ta­deusz Drzewiecki, Mariusz Sabiniewicz.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wielkopolski nr 102

Data:

02.05.2003

Realizacje repertuarowe