Niektórzy dyrektorzy teatrów są przekonani, że podstawą repertuaru powinny być lektury szkolne: widownia jest zapewniona, bo większość szkół na spektakle uczniów zapędzi. Poniedziałkowy spektakl "Lotu nad kukułczym gniazdem" w ramach cyklu "Lubelska Premiera Teatralna" może zachwiać tym przekonaniem. Kesey nie wszedł jeszcze do kanonu lektur, a na gościnnym przedstawieniu aktorów Teatru Nowego z Poznania widownię wypełnili głównie licealiści. I nikt ich do tego nie przymuszał! Widocznie młodzież spragniona jest dobrej sztuki, a "Pan Jowialski", "Kopciuszek" czy "Ania z Zielonego Wzgórza" nie potrafią zaspokoić ich estetycznych potrzeb. Przyszła do teatru zwabiona legendą powieści Keseya (a dla niektórych i filmu Milosa Formana), bo przecież nie dla aktorów - gwiazd wśród nich nie było. I nie zawiodła się. Amerykańska adaptacja, reżyseria, scenografia, a nawet muzyka stanowiły gwarancję solidnej (i sprawdzonej) ramy
Tytuł oryginalny
Czego młodzież szuka w teatrze
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta w Lublinie nr 86