"Wujaszek Wania" w reż. Lwa Dodina z Małego Akademickiego Teatru Dramatycznego-Teatru Europy z Sankt Petersburga w Teatrze Narodowym. Pisze Janusz R. Kowalczyk w Rzeczpospolitej.
Wydarzenie. "Wujaszek Wania" w inscenizacji Lwa Dodina [na zdjeciu] - mistrzowska opowieść o pięknie i nędzy ludzkiego losu. Spośród dziesiątków inscenizacji czechowowskich, które udało mi się w życiu obejrzeć, "Wujaszka Wanię" Lwa Dodina stawiam najwyżej. Przedstawienie z Małego Akademickiego Teatru Dramatycznego-Teatru Europy z St. Petersburga, któremu Dodin szefuje od 1983 r., to skończone arcydzieło. Rosyjski teatr przyjechał ponownie do Polski po 17 latach, kiedy to gościł w Warszawie na Międzynarodowych Spotkaniach Teatralnych '88 ze słynnymi inscenizacjami Dodina - "Braćmi i siostrami" według Abramowa i "Władcą much" według Goldinga. Miarą wartości przedstawienia jest chęć podążania za bohaterami mimo znajomości rozstrzygnięć fabularnych. Inscenizacja Dodina dawała tę satysfakcję z nawiązką, dosłownie wciskając widza w fotel. Ze szlachetną prostotą opowiedział reżyser w swojej wersji "Wujaszka Wani" o pięknie i nędzy ludzkie