To przedstawienie nie ma w Krakowie najlepszej opinii - ale od lat premiuje się tu raczej poprawne realizacje, a zapoznaje wszystko co wybitne. Wystarczy przypomnieć "Don Juana", "Matkę" czy "Nieboską" by udowodnić prawdziwość spostrzeżenia, zgodnego z ogólną prawidłowością a przeciwstawiającego się jedynie miejscowej legendzie. "Tylko tyle" - powiedział o "Trzech siostrach" wybitny uczestniczący w nich aktor - "tyle i tak " - dodał pełen dezaprobaty, myślał bowiem, że Jarocki więcej ze sztuki wydobędzie. Był, oczywiście, niesprawiedliwy: reżyser wydobył wszystko co wydobyć można przeczytawszy dziś Czechowa poprzez utwory i lata dzielące nas od daty powstania "Trzech sióstr". Przeczytał go rzetelnie, a nawet z pietyzmem, przez co wielu ludziom spektakl wydał się bez mała tradycyjny. Przywalony nużącą graciarnią, swoistym testimonium pauperitatis Prozorowych, gdy oponentom marzyła się zapewne świetność dawnych dworów, nie wiem jak zobaczony
Tytuł oryginalny
Czechow, poprzednik Becketta
Źródło:
Materiał nadesłany
Kultura nr 25