"Trzy siostry" w reż. Koike Hiroshi teatru Pappa Tarahumara z Japonii na X Konfrontacjach Teatralnych w Lublinie. Pisze Fabiola Nawrocka w Gazecie Festiwalowej 5ściana.
Zanim jeszcze rozpoczął się spektakl, otrzymałam do ręki tłumaczenie tekstu, który miał za chwilę paść ze sceny. Szybko go przejrzałam i zrozumiałam, że Czechowa w tradycyjnym rozumieniu na pewno nie zobaczę. Tym bardziej zaintrygowały mnie "Trzy siostry" japońskiego teatru Pappa Tarahumara. Prosta, surowa scenografia złożona z trzech białych krzeseł nie zdradzała, w jakim kierunku poszedł reżyser w realizacji tej sztuki. Pozostało czekanie na rozpoczęcie przedstawienia. Na scenę wdreptała kroczkami gejszy pierwsza z sióstr i z przeciwległej strony sceny wyciągnęła na środek drugą, a za nimi wbiegła trzecia. Wszystkie ubrane w proste bluzki i spódnice zaczęły poruszać się jakby w zwolnionym tempie, ruchem przywodzącym na myśl ruch lalek, marionetek. Za chwilę ruch ten zmienił się i aktorki zaczęły ogrywać przestrzeń gestami pantomimy, po czym nagle przeszły do współczesnego tańca z elementami baletu i akrobacji. Postacie stawały